To był tak udany i intensywny weekend, że musieliśmy poczekać do wtorku na jego podsumowanie.
W sobotę na lotnisku pojawiło się więcej „światła” po zrobieniu porządków z naszą kochaną zielenią. Jeszcze w ten sam dzień posprzątaliśmy hangar i zmontowaliśmy jantary oraz juniora. Niestety nie starczyło dnia aby wzbić się w powietrze.
Jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze. Niedziela była tym dniem kiedy tak na prawdę rozpoczęliśmy klubowe szybowanie.
Bocian, 3 jantary oraz junior wyjechały na start. Loty trwały do 17:15. Musimy naskarżyć na Mateusza Chodziaka, który przesiadł się na Jantara ( życzymy Ci wielu pięknych chwil z wodą w skrzydłach). Oprócz lotów szybowcowych lataliśmy na samolotach. Niebem dzieliliśmy się ze skoczkami z Leszczyńskiego Stowarzyszenia Spadochroniarzy Feniks. Weekend przedłużyły nasze baloniarki, które polatały w poniedziałek. Czas odpocząć? NIEE !!!! Chętnych zapraszamy do latania. Zbierajcie się szybownicy i dajcie znać, że chcecie przyjechać. Do dyspozycji jest bocian, junior (piloci z licencją) oraz jantary.