Aeroklub Leszczyński serdecznie zaprasza wszystkich pilotów do udziału w Regionalnych Zawodach Szybowcowych w klasie Club A.
Zapraszamy do rejestracji.
Trening górski pilotów Aeroklubu Leszczyńskiego
26 marca Paweł, Jarek i ja (Mikołaj) spotkaliśmy się na lotnisku Chopina w Warszawie skąd Embraerem Lotu polecieliśmy do Nicei a po krótkim zwiedzaniu miasta udaliśmy się samochodem do Saint Auban leżącego ok. 130 km na północny zachód od Nicei. W poniedziałek po kilku minutowym check in w recepcji obejmującej potwierdzenie wcześniej dokonanych opłat i przesłanych skanów licencji, badań i ostatniej strony dzienniczka lotów dokonaliśmy zakupu licencji francuskich, które zostały przesłane na maila mogliśmy się udać na spotkanie z instruktorami. Trafiło się nam bardzo dobrze ponieważ Olivier Darroze to były mistrz świata w klasie 18 metrowej a drugi instruktor to także młody a już bardzo doświadczony Gabriel. Ponieważ każdy dzień był doskonale zorganizowany i wyglądał organizacyjnie tak samo to w skrócie opiszę jego przebieg:
8.00 pobudka i lekkie śniadanie z rogalikiem, bagietką i kawą.
9.00 spotkanie z instruktorami i wykład dotyczący specyfiki latania w górach
9.45 odprawa meteo dla wszystkich latających z tego lotniska
10.15 spotkanie ze swoimi instruktorami, omówienie wcześniejszych lotów i wyznaczenie zadań wraz z przydziałem sprzętu
11.00 wyhangarowywanie sprzętu
12.00 lunch
12.30 pierwsze starty
19.00 koniec lotów dla jednosterów
19.15 hangarowanie szybowców
20.00 kolacja
21.00 Mrożące Krew W Żyłach Opowieści Lotnicze (MKWŻOL)
Codziennie lataliśmy pół dnia z instruktorem i pół dnia solo. Instruktor co pół godziny pytał o pozycję i wysokość a także dawał wskazówki dotyczące dalszego latania. Generalnie każdy następny dzień powodował zwiększenie promienia latania jak i poziomu trudności. W ostatnie dni sami już zapuszczaliśmy się w okolice w których szczyty sięgały ponad 3500 metrów. Oczywiście cały czas przypominano nam o bezpieczeństwie latania. Należy dodać, że każdy szybowiec musiał być wyposażony w urządzenie antykolizyjne FLARM. O tym co widzieliśmy i gdzie byliśmy dyskutowaliśmy wieczorami i tak mogliśmy się dowiedzieć o bezogonowcach unoszących się nad Alpami czy wężami porwanymi przez orła lub też o fajerwerkach w środku najwyższych Alp. Oczywiście opowieść Jarka o sztucznych kozach stojących się na zboczu góry była najbardziej intrygująca. Może takie sztuczne do końca nie były ale nie reagowały wcale na niskie przeloty Jarka i spokojnie przeżuwały trawę. Co do samego piękna latania jak i warunków pogodowych nie będę się rozpisywał dość powiedzieć, że w ciągu 5 dni wylataliśmy blisko 30 godzin przy podstawach 3600 QNH i noszeniach do 5 m/s. Lataliśmy na szybowcach Duo Discus i Discus 2C w wersji 18 metrów. Resztę zobaczycie na zdjęciach.
Naszą przygodę zakończyliśmy w niedzielę wracając popołudniowym samolotem z Nicei do Warszawy gdzie żegnał nas deszcz y temperatura 12 stopni.
Reasumując wyjazd był bardzo udany pod względem pogodowym jak i organizacyjnym. Z pewnością warto tam pojechać a i dla młodych szybowników przy odpowiednim poziomie dofinansowania było by to doskonałe doświadczenie lotnicze.
Relacjonuje Mikołaj Zdun.
Pogoda pozwoliła polatać
Znów na EPLS zrobiło się dość tłoczno. Modele, szybowce, samoloty, śmigłowce oraz Ci, którzy paradoksalnie latają często a na lotnisku pojawiają się rzadko- baloniarze sprawnie szkolący kolejnych pilotów. Mamy nadzieję, że pogoda pozwoli na kolejne loty już w następny weekend. Oczywiście zorganizowane grupy pilotów zapraszamy na lotnisko również w ciągu tygodnia po wcześniejszym kontakcie.